Wczoraj z Sylwią przeszukaliśmy chyba 7 sklepów spożywczych w Katowicach w poszukiwaniu naszej ulubionej zupki chińskiej z Vifona.
A że w życie studentów wpisane jest niepisane prawo wpieniczania zupek chińskich, to z niego korzystamy.
Niestety wczoraj nie znaleźliśmy naszego Chińskiego faworyta.
Były tylko standardowe: Zielone, żółte, czerwone... Zdarzyła się i różowa... Ale Ostro-Kwaśnej nie ma :(
Ale ja nie o tym chciałem.
Przeszukując jeden z wyżej wymienionych sklepów znalazłem uroczą cenową wpadkę. :
Nie ma to jak ukochane przez wszystkich promocje! |
1 komentarze:
Kryzys mamy, więc sklepy muszą sobie jakoś radzić :P Rozumiem, ale takim promocjom podziękuję, bo ja też mam kryzys, a jeszcze pocztówki od czasu do czasu wysłać trzeba :D
Prześlij komentarz